A jednak było coś takiego jak mafia węglowa. W 2006 r. prawie udało rozwiązać się sprawę, ale mainstreamowe media uznały samobójstwo tej czerwonej sukwy Blidy za idealną okazje, żeby sprawę pogrzebać. Gdyby polityka z 2006 roku względem węgla do dziś przetrwała, nasze kopalnie już dawno pozbyły by się tych czerwonych łap spoczywających na majątku naszych kopalń. Teraz tuskacz dostal stołek za likwidacji konkurencji dla kopalń merkelowej i sprawa sie rypła. A otumanione społeczeństwo dalej łyka wszystko jak leci, i uznaje Blide za jedyną pozytywną postać tamtych wydarzeń, zamiast pogodzić się tym, że księżna mafii węglowej za dużo miała na sumieniu, żeby pójść zeznawać.

znając mentalność ruskich, gość skoczył z tego balkonu, a kot za nim

Śmieć w śmieciarce powinno być

zgoda

a czy to bojka cy wymiana zdań? wyluzuj koleżanko, juz chyba wyjaśniliśmy sobie wszystko

2:25 jak brzydka smuga paliwa przecieła tak piekny widok z kokpitu

od momentu "całe łapy mam w pęcherzach" ryczałem ze śmiechu, genialne