Zgadzam się z Damianero - to że zginął prezydent nie powinno przyćmiewać tego że zginęli tam inni ludzie. Też był tylko człowiekiem, a media pokazują całą sprawę tak jakby tylko on zginął.
Sprawa jest za głośno i za długo prezentowana - druga doba non-stop o jednym - i kreowana jakby to był prywatny wypadek Kaczyńskiego. Na liście pasażerów były też "osoby towarzyszące" o których nikt nic nie mówi, bo nie są dla mediów interesujące. Natomiast muszę na wszystkich kanałach publicznej TV słuchać tylko i wyłącznie, bez przerwy o prezydencie (albo wyłączyć telewizor).
Mam dość rozdmuchanej, przesadzonej, robionej teraz już na pokaz żałoby, podczas której przynajmniej połowa ludzi płaczących i piszących durne trzy znaczki w opisach, nie potrafi nawet powiedzieć za co tak nagle szanuje Kaczyńskiego ani czego wielkiego dokonał za życia. Ale każdy ślepo broni, że to był wielki człowiek, bohater, "mały rycerz" bo... bo... BO WSZYSCY TAK MÓWIĄ I TO JEST FAJNE! :/

Właściwy człowiek na właściwym miejscu