Nie ma to jak wiadomość na czasie...

Prędzej z hiszpańskiej.

I przy okazji złamał sobie rękę, no brawo...

Normalne podzespoły, tylko obudowa z drewna... nic specjalnego.

Już nie wiem co jest większą wiochą, śmiecenie, czy te łaty na łokciach.

Rzeczywiście k$^@a lol, rotfl, beka i inne gimbusiarskie określenia na tą żenadę.

Zwinne i szybkie ręce są pożądane w fabrykach elektroniki, brawo dla malucha, cywilizowany świat potrzebuje więcej takich jak on.

Co za pi#@&, najpierw uderza w samochód, a potem wielce poszkodowana panienka... Szkoda, że nie zdechł.

A niby czemu mieli go poskładać w jedne kawałek, jak nawet go nie rozerwało?

Od Mieszka I można powiedzieć, że Polacy to nie Polacy, bo wtedy wyrzekli się swojej polskości na rzecz agresywnego chrześcijaństwa.

No i co to miało na celu? Musiał się popisać jakim to jest alkoholikiem?

Szkoda, że go nie położył spać jakimś sierpowym, albo jeszcze większa szkoda, że ten koleś sam się nie znokautował jak pokazywał jaki z niego twardziel.

A może być patrzał co kopiujesz? Gdzie ty tu k$^@a widzisz opis?

W sumie niezłe zasady, bo można kogoś połamać, udusić, kark skręcić i wszyscy się na to zgodzili, bo przecież do pierwszej krwi się biją.

No tak, jak jedzie taki rowerem po chodniku to wszystko jest dobrze, ale jak piesi chodzą po drodze rowerowej to nagle wielkie oburzenie...