Czekaj jak to nas uczyli...
Patrzymy najpierw w lewo, potem w prawo na końcu znowu w lewo i jak nic nie jedzie to przechodzimy.
Stosuję tę zasadę już 34 lata nigdy mnie nie zawiodła.

Najbardziej przerażająca jest ta znieczulica i praktycznie brak reakcji świadków.

Ale przecież to że jest zwolniona z noszenia maseczki nie oznacza że nie może roznosić zarazków ani to że sama może zachorować. Decydując się posłać dziecko do szkoły bez noszenia maseczki trzeba się z tym liczyć.
A kto wie może gość powinien podziękować tej pani.
Ooooho już czuję ciepło iskrzące się z pod tego stosu na którym zaraz pewnie mnie spalicie
Dobrego dnia mordeczki

No cóż tych majtek nie opłaca się już prać