Nie ma sprawy

cheet w source kule nie przechodzą przez ściany, w 1.6 waliłeś po ścianach i banie wchodziły jak się masz, to czyniło csa grą unikatową bo w żadnej innej (przynajmniej ja nie znam) tego nie było... niestety prawda jest taka, że gówniarze z ilorazem inteligencji szympansa bonobo od razu krzyczeli, że to cheaty itp. a są ludzie, którzy na ffa robią po prostu magiczne rzeczy - jak ktoś przez 5 lat gra w csa praktycznie codziennie to jak myślisz, nie zna dokładnie każdego calu mapy albo nie wyrobił sobie już odpowiedniego "wyczucia" gry? nie każdy od razu startował na turniejach, sam znam przykład zibiego ze starego klanu arcy, który z tego zrezygnował bo miał inne swoje życie itd. tylko gimbusy myślą, że nie ma w życiu niczego ważniejszego od grania...

Stąd, że ty grałeś parę mixów. W 1.6 osobiście pogrywałem tylko okazyjnie, ale w cs:s byłem w topowych teamach pl za starych lat. Więc potrafię odróżnić perfidne prefire. PS niech nagra film z lana. Może ktoś w to uwierzy.

Rowniez bylem przekonany, ze kieliszek wódki załatwi wszystko. Kiedyś na beach party u kumpla, kiedy juz wszyscy mieli dobrze w czubie, zaczelismy robic różnorakie zawody. Jedna z nich bylo jedzenie papryczek chilli. Podszedlem do tego na kozaka bo ogladalem na National ch. albo na Discovery wlasnie program o papryczkach i wygrała wódka. Poprosiłem moja dziewczyne, zeby nalała mikieliszek. Pogryzłem, połknałem, poczekałem az zaczeło palić, walnąłem kielicha i nic... -.- miałem wrazenie, ze jeszcze gorzej. Po chwili zrezygnowalem i poprosiłem o mleko, które tym razem pomogło. ;] wygrał kolega co zjadł 2. Mleko wypił prawie całe hahah xD

Dawka śmiertelna kapsaicyny, wg różnych źródeł, wynosi od 56 do 512 mg/kg.

ta a dobra papryczka piecze 2 razy raz jak się ją je a 2 raz jak trzeba ja wys**ć .....

Tak się znasz na fizyce jak kura na prowadzeniu tira, pozdrawiam fizyków.