oO widzę że mamy tu znawce wiec polecam ten o to filmik http://www .youtube .com/watch?v=7qMtnFtB38I&feature=related

usunąć spacje...

Zbyt dobra technika, technologia na rozbicie się. Ponad kilkadziesiąt super-komputerów sprawują, i obserwują, wykonują obliczenia na sec. Szanse na katastrofę równa się 0.02%. Czemu te 0.02%? 1. Bo jak by wleciała mewa do wlotu powietrza śmierć na miejscu... 2. Gdyby któryś z tych komputerów zawiódł w sensie zawiesił się, bądź wyłączył się co się równa *spalenie, iż każdy z nich ma osobne awaryjne baterie, więc się nie wyłączy. Ale to nie prawdopodobniej.

bo to był jakis pokaz lotniczy.Jakby lecial na wysokosci np.10 km to ch#% by zobaczyli

ch*jowo to ty powinieneś miec na imie
cod ssie przy tym jest strasznie mało realny
lecz biorąc pod uwage ze cod mało żre wszystkiego cpu gpu ram
a to cudeńko będzie już troche ssać komputer naszczęście mnie to niegrozi ^^

SterownikPLC -> jeździłeś kiedyś takim autem? W ogóle siedziałeś w czymś co ma więcej jak 300 km? Czy tylko w tacinym golfie 1.9 TDi? Jak się nie znasz to się zatkaj. Te auta mają szperę lub zespawany dyfer, dla Ciebie po Polsku -> nie mają z tyłu na osi mechanizmu odcinającego lub różnicującego napęd na koło będące podczas skręcania po wewnętrznej. Co to znaczy? To samo jakbyś zapiął w starym ciągniku stały napęd na oba tylne koła i spróbował skręcić. Przy niskiej prędkości bez dodawania zbytnio gazu auto skręca bardzo dużym promieniem skrętu przy tym męcząc mocno przednie opony. Na piasku i innych podłożach o słabej przyczepności -> przód uślizguje się podczas skręcania. Jeśli wejdziesz tym autem w zakręt na suchym asfalcie powoli to zakręcisz dużym promieniem skrętu, jeśli szybciej dodając gazu -> tylne koła stracą trakcję i auto wpadnie w poślizg. Już rozumiesz ptasi móżdżku? Drift-car to nie auto na ulicę.

Ta kupisz samochód co pali więcej litrów na 100km niż zawodowy palach papierosów w ciągu dnia...
Na dodatek będziesz nim jeździł nie więcej niż 60 po polskich drogach z obawą o to czy nie zarwiesz zawieszenia o najbliższą niezauważoną dziurę...A po trzecie przed kim się pochwalić?Przed sąsiadami czy kolegami?...Ludzie mają taką naturę że od razu by Cię znienawidzili i zazdrościli...

A tak nawiasem mówiąc to od RX7 jest fajniejsza Z06 :]
Looknij na YT
Pozdro

No i po co? Na ulicy nie dałbyś rady wykonać normalnego skrętu na skrzyżowaniu bez wprowadzenia auta w poślizg no chyba, że chciałbyś brać każde skrzyżowanie tak jak ciężarówka czy autobus czyli podczas manewru na chwilę pojawiać się na pasie dla aut z naprzeciwka...to tak jakbym powiedział, że mieć taki motocykl crossowy jak jakiś zawodnik Red Bull X-fighters to marzenie...a motocykle te mają tak twarde zawieszenie, że choć każdy wie, że nie są homologowane i nie pojeździsz nimi po mieście to jeszcze nie nadają się do naturalnego terenu z powodu w/w zawieszenia.