I kolejny raz, zarówno myśliwy, jak i zwierzyna wykazują się brakiem znajomości przepisów.

"Zgodnie z ustawą o drogach publicznych, drogi publiczne zalicza się do jednej z następujących kategorii: krajowe, wojewódzkie, powiatowe, gminne. Pozostałe drogi zaliczane są do dróg niepublicznych. Z art. 1 ustawy Prawo o Ruchu Drogowym wynika, że wszystkie jej przepisy mają zastosowanie do uczestników ruchu na drogach publicznych oraz na tych drogach niepublicznych, które leżą w strefie zamieszkania. (...) Poza drogami publicznymi i strefami zamieszkania przepisy Prawa o Ruchu Drogowym stosuje się, jeśli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu. Dodać jeszcze należy, że w obecnym stanie prawnym znaki znajdujące się na drogach niepublicznych wyrażają jedynie przyjętą przez zarządcę terenu organizację ruchu, a oznakowanie takie nie ma umocowania prawnego."

Oj pan Komendant wymiękł i pokazał legitymację choć zgodnie z prawem wcale nie musiał! Na takim stanowisku trzeba mieć większe jaja i opanowanie. Choć słuchając bzdur jakie wygłasza gość można się wkurzyć...

heh... Dobry gość!

Ładny zapach palonej brzozy.

Nie lubię specjalnie SM (głownie z powodu ciśnienia na mandaty), ale chłop który to nagrywa, przy okazji błaźni i siebie. Strażnik nie miał obowiązku wylegitymowania się petentowi. Ciekawe czy p. Emil będzie taki odważny i sędziemu na sali rozpraw również każe okazać legitymacje sędziowską? Proponuję pogrzebać w Rozporządzeniach Rady Ministrów kiedy funkcjonariusz jest zobowiązany do wylegitymowania się.

Dalej cytat: (odpowiedz Ministerstwa Infrastruktury na zapytanie o dokumenty potwierdzające tożsamość)

"W świetle aktualnych przepisów prawa istnieją dwa dokumenty poświadczające tożsamość każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej: dowód osobisty (art. 1 ust. 3 pkt 1 ustawy z dnia 10 kwietnia 1974 r. o ewidencji ludności i dowodach osobistych) oraz paszport (art. 3 i 4 ustawy z dnia 13 lipca 2006 r. o dokumentach paszportowych.

Po 3 dokumenty przetargowe nie są aktami prawnymi i dlatego strażnik kilkakrotnie dopytywał się czy petent wie czym jest akt prawny.

No i po 4 do skierowania wniosku o ukaranie do Sądu nie potrzeba wcześniej okazywać homologacji od urządzenia. Choć faktem jest, że podczas kontroli policyjnej, funkcjonariusz okazał mi kserokopię homologacji z określonym terminem ważności. Gdybym miał wątpliwości co do autentyczności mógłbym skierować sprawę do Sądu. Pan Emil wozi przy sobie oryginał homologacji CB albo lepiej, samochodu?

Nieznajomość prawa szkodzi. Tutaj, obu stronom.