Hmmm - kiedyś (dawno temu...) przeczytałem kilka obszernych artykułów apropo oswajania "dzikich" zwierząt w stosunkowo krótkim czasie.

Trzeba nadmienić że psa udomowiono kilkanaście tysięcy lat temu, a proces przyzwyczajania się psów do ludzi trwał (nawet) kilka tysięcy lat od tego jak słabsze osobniki kręciły się w okół osad, zjadając odpadki wyrzucone przez ludzi i wyciem oznajmiając nadejście niebezpieczeństwa, aż po ich wykorzystanie/wytresowanie przez ludzi...

Główny przypadek dotyczył badań na fermie lisów ...chyba w Rosji.
Skracając, -całość sprowadzała się do tego że z kilku tyś. lisów które miały młode, wybierano te najbardziej spokojne i za razem posłuszne/podatne na naukę - oraz tolerujące ludzi - biorąc pod uwagę te kryteria w kolejnych pokoleniach zawężano grono krzyżując ze sobą wybrane osobniki o tych najbardziej pożądanych cechach - w rezultacie po kilkunastu/kilkudziesięciu latach (chyba kilkanaście pokoleń) - otrzymano osobniki zachowujące się jak psy, posłuszne jak psy, szczekające na komendę, aportujące itd.

Reasumując - jak się chce ma czas, możliwości i środki - to każde zwierze można udomowić i przystosować, - należy jednak pamiętać że każde zwierze (nawet wiele posłusznych ras psów) czasem próbują dominacji - a im jest to większe i silniejsze zwierze, tym bardziej musi czuć przed nami respekt - bo inaczej nawet przez przypadek może nas zabić.

1. - przyznam że miał bym kłopot i możliwe że bym przegrał z nią na rękę.

2. - To już nie kobieta tylko babochłop - Dziewczyny - jak chcecie ładnie wyglądać i być wysportowane to słusznie - ale dla Was jest lekkoatletyka i gimnastyka (i to też bez przesady Abyście nie zgubiły swoich walorów ... zwłaszcza tych 2 dużych z przodu

Jej facet ma dobrze - niby ciągle ta sama laska w łóżku, a jednak codziennie inna (księżniczka, pokojówka, super-bohaterka, Lara Croft, amazonka itd.)

...choć z drugiej strony niektórymi przebierankami mogła by nieco wystraszyć swojego chłopaka...

świzdu, gwizdu - 1 dzikus poszedł w pizdu


PS
heh nie mam pojęcia -ale może ten turban zapomniał odłączyć bateryjki podłączając ładunek i w efekcie zbliżył się do Allaha w efektowny i pożądany przez Nas sposób. Jeszcze kilka milionów takich filmików (z innymi turbanami) i będzie spokój

Dobre, ale dawno temu dodałem 2 równie dobre, lub lepsze o zbliżonym charakterze... niestety (mimo wielu plusów i wyświetleń) nie wpadły na główną - ale warto obejrzeć.

http://www.milanos.pl/vid-29179-Top-10-obciachowych-tekstow-w-klubie.html

http://www.milanos.pl/vid-29175-Czego-nie-robic-w-dyskotece.html

W sumie rzecz biorąc - nic czego bym nie wiedział, ale materiał dobrze zrobiony (trochę teorii, dobra wizualizacja działania, zabrakło elementu z pokazem strzelania - i charakterystycznym "głosem" kałacha).

Kałach jest celny. Strzelałem z tej broni... oraz wersji ewolucyjnych - i nie chcę innej. Bez dodatkowych przyrządów celowniczych (ponad 300 m.) ciężko trafić cel wielkości człowieka, natomiast z zamontowaną lunetą celność ok 500m (zwrócę tu uwagę na gówniany i ciężki montaż boczny w standardzie AK .... niestety dopiero najnowsze wersje, w tym beryl mają montaż górny -szyna weaver). Osobiście na tak duże dystanse nie strzelałem, strzelnice zazwyczaj mają tylko 100m.
W porównaniu do sztucerów jest trochę ciężki, ale za to ma minimalny odrzut... jak na mój gust mógł by być z kilogram lżejszy.
Ciekawa jest półautomatyczna myśliwska wersja sajga 308 -minimalny odrzut, bdb celność z dobrymi przyrządami celowniczymi, zasięg skuteczny podobnie jak w SWD ok 800m. (z dodatkami jak nóżki, super luneta i świetny strzelec -pewnie nieco ponad kilometr...)

PS.
W Wietnamie istotnie zdarzało się że amerykanie wyrzucali swoje karabiny na rzecz zdobycznych kałaszy, ale nie było to chwalone, i zakazywano tego, ponieważ AK ma charakterystyczny dźwięk wystrzału - a amerykanów uczono otwierać ogień w kierunku w którym usłyszano kałacha - w rezultacie stwarzano ryzyko rozwalenia swoich. Jednakże brano je na akcje wypadowe małych pojedynczych i samodzielnych oddziałów - bo były niezawodne. (Zawodność M16 argumentuje się niedobranym składem prochu, nie dbaniem o nie - od czego się zapychały i zacinały, ale kałach nie miał tych problemów a więc w konsekwencji jest niezawodny i lepszy).