1:13 - wzięli głuchego psa.

Jak nic zje*ał się w galoty z nerwa

Nagłe wtargnięcie na pasy...i dziadek zwiedzi piękną Syberię i okolice

Przerażenie i wyraz twarzy...przepraszam - dzioba, tej drugiej mówi sam za siebie.

Prawie dobrze wyliczył. Może po prostu jakiś złośliwy drogowiec wydłużył czas na czerwone światło i cały misterny plan w pi*du.

Zrobić mieszankę Kreta i wody i oduczy się sierściuch licania

Ludzie są w stanie poświęcić nawet mienie żeby zdobyć autograf
A wystarczyło poprosić stojąc obok na światłach...

Wielkie mi co...za mocno dał w pi*dę na śliskim asfalcie i dupą zarzuciło. A jakiś Czesław podnieca się,ze driftują.

No to k*rwa pokazał sztuczkę magiczną. Nawet sparaliżowany na wózku też by taki trick potrafił jakby go odpowiednio mocno popchnąć.

Ja pier*ole ale patologia.

Holenderski footbal jest zaje*isty. Mam nadzieję,że teraz w końcu uda im się osiągnąć cel. To chyba najwięksi pechowcy na świecie.

Każde z tych kopnięć ma odpowiednią "moc". Wydaje się,że to nic takiego ale potrafiłoby poskładać niejednego kozaka.

Gdyby mi taki numer wycięły to zostałby przerobione na paszę dla świń.

Takich komandosów trzeba tępić wszystkimi możliwymi sposobami. Niech stoi w kolejce jak każdy,a nie odpie*dala dzikie harce. Najlepiej poboczem, chodnikiem, trawnikiem i pod prąd...zawsze ktoś wpuści. Bardzo dobrze,że mu nie odpuścił