@davk: guy martin na wyścigach tt złapał szlifa przy 270km/h połamał kilka żeber i mocno się poobijał,nic więcej zależy jak trafisz

@MultiEngine: Chyba wiele z tej nerki by Ci nie zostało.

@Dimple: Baran też

@Dimple: liczba mnoga, forma męskoosobowa mianownika słowa lekki... Wiem - też się zdziwiłem, jak sprawdzałem. Jednak język polski trudna jest.

@xseper: Poza tym nie wiem jakie zasady i prawo u nich obowiązuje, ale u nas czerwone światło zabrania wjazdu za sygnalizator, a w tym przypadku ten sygnalizator po przeciwnej stronie ulicy nie wiem do czego ma służyć. Jak dla mnie, to nie jest to żaden "sposób na czerwone światło", tylko ewentualne ułatwienie sobie przez pierdołę wjazdu z drogi podporządkowanej, bo nie zauważyłem by na jego drodze była sygnalizacja,a jest tylko znak "ustąp pierwszeństwa". A w momencie jak gość biegał by nacisnąć przycisk, miał na tyle przerwę w ruchu, że śmiało zdołałby się włączyć.

@xseper: Popieram. To bzdura, bo i tak nic mu to nie dało. Tego rozwiązania nie stosuje się dla ruchu samochodów, tylko dla pieszych, by niepotrzebnie nie zatrzymywać ruchu, gdy nikt nie czeka na przejściu. Stosuje się go najczęściej gdy nie ma skrzyżowania a jest tylko przejście, lub na skrzyżowaniu, ale steruje tylko ruchem pieszych a nie samochodów. Ale to wcale nie oznacza, że przyspiesza to w jakiś sposób zmianę świateł, a chodzi o to, że w ogóle zapali się zielone dla pieszych. Dla ruchu pojazdów światła i tak działają tak, jak są ustawione w zależności od natężenia ruchu na skrzyżowaniu. No chyba, że to Rosja, a tam wiele rzeczy jest możliwe.

@xseper: ta bo na pewno tam mają jakieś czujniki w jezdni, to nie zachód.

@17luty1983: No nie do końca... światła reagują na przycisk pieszego, oraz na impuls czujnika z pod jezdni. Gdyby tego nie zrobił, i tak by dostał zielone światło . Powyższy problem dotyczy tylko rowerzystów, którzy są zbyt lekcy, żeby aktywować czujnik w asfalcie.

@Dimple: liczba mnoga, forma męskoosobowa mianownika słowa lekki... Wiem - też się zdziwiłem, jak sprawdzałem. Jednak język polski trudna jest.

@xseper: Poza tym nie wiem jakie zasady i prawo u nich obowiązuje, ale u nas czerwone światło zabrania wjazdu za sygnalizator, a w tym przypadku ten sygnalizator po przeciwnej stronie ulicy nie wiem do czego ma służyć. Jak dla mnie, to nie jest to żaden "sposób na czerwone światło", tylko ewentualne ułatwienie sobie przez pierdołę wjazdu z drogi podporządkowanej, bo nie zauważyłem by na jego drodze była sygnalizacja,a jest tylko znak "ustąp pierwszeństwa". A w momencie jak gość biegał by nacisnąć przycisk, miał na tyle przerwę w ruchu, że śmiało zdołałby się włączyć.

@xseper: Popieram. To bzdura, bo i tak nic mu to nie dało. Tego rozwiązania nie stosuje się dla ruchu samochodów, tylko dla pieszych, by niepotrzebnie nie zatrzymywać ruchu, gdy nikt nie czeka na przejściu. Stosuje się go najczęściej gdy nie ma skrzyżowania a jest tylko przejście, lub na skrzyżowaniu, ale steruje tylko ruchem pieszych a nie samochodów. Ale to wcale nie oznacza, że przyspiesza to w jakiś sposób zmianę świateł, a chodzi o to, że w ogóle zapali się zielone dla pieszych. Dla ruchu pojazdów światła i tak działają tak, jak są ustawione w zależności od natężenia ruchu na skrzyżowaniu. No chyba, że to Rosja, a tam wiele rzeczy jest możliwe.

@xseper: ta bo na pewno tam mają jakieś czujniki w jezdni, to nie zachód.

@17luty1983: No nie do końca... światła reagują na przycisk pieszego, oraz na impuls czujnika z pod jezdni. Gdyby tego nie zrobił, i tak by dostał zielone światło . Powyższy problem dotyczy tylko rowerzystów, którzy są zbyt lekcy, żeby aktywować czujnik w asfalcie.

@Dimple: Twoj tak srednio

@nildur: slaby to jest Twoj komentarz