O i nawet Aron tam się znalazł.

To nie był śpiew tylko powtarzanie słów które usłyszała.

Poleciał jak Najman na mate.

To jeszcze nic pamiętam że kiedyś złowili rybę z ludzką twarzą.

Modlący się pies najlepszy,bo psy po pewnym czasie przyswaja się do nowych członków rodziny,atakują jednie obcych,co cierpią na ty nie tylko złodzieje ale i krewni.

Mógłby mi ktoś wytłumaczyć jak dla kogoś może to być chociaż odrobinę śmieszne, czy tam fajne? Grają jakieś totalne zj@%y, a jeden z nich puszcza do mikrofonu jakieś dziwne i nie zawsze zrozumiałe dźwięki... ;/?