Znów jakiś kretyn kupił sobie kamerę. Z tym fotoradarem pokazującym 60km/h to ciekawa sprawa. No ale k$^@a te debilne teksty jak by był nieco niedorozwinięty .. i jeszcze wrzuca to do internetu.

Jebane czarnuchy wyj@%ac ich w pizdu!!!!

Po co kanar w autobusie - przecież da się jechać bez biletu i nic się nie stanie.
Po co zakaz sprzedaży alkoholu osobom nieletnim - przecież wypiłem już nie raz i nie dwa i nic się strasznego nie stało.
Po co ograniczenie prędkości - przecież ja doskonale jeżdżę i spokojnie można tam jechać dwa razy tyle, co na ograniczeniu.
Tylko dlaczego tak się dzieje nad Wisłą?
W innych krajach jedzie jeden z drugim jak na znaku napisano i tyle.
Miałem ostatnio okazję zobaczyć takiego kozaka - Golf III TDI, spojlery, naklejki, ale brudny jak diabli. Po słowackiej stronie, w terenie zabudowanym, 50 km/h i ani grama więcej. Tuż za granicą z Polską (dalej ograniczenie do 50 km/h) tylko się za nim zadymiło - poszedł jak wariat.

"Czego się Pan tak denerwujesz?
Ja widzę, że się Pan denerwujesz bardzo.
Jak się Pan tak będziesz denerwował, to Pan hemoroidów dostaniesz."

hehe rozwalił mnie tym hasłem

czekam tylko na referendum w sprawie likwidacji tych pasożytów!!!

kontrola na drogach była jest i zawsze będzie potrzebna ! Mnie na tyle wkurwia ilość ograniczeń na prostych bezpiecznych drogach i właśnie kontrole a takich miejscach że ograniczyłem jazdę do minimum wiązało się to ze zmianą pracy ale chociaż nie boje się już listonosza Najwięcej mandatów dostałem na trasie Warszawa-Katowice droga 4opasy po 2 w jednym kierunku barierki z jednej i drugie jak również pomiędzy pasami śmiało można jechać 130 (motocyklem 250 jechałem i zyje) a ograniczenie do 70 praktycznie na całej drodze. a po wsi na drodze szerokości 4m można jechać 90 gdzie są krowy kury i dzieci o pijanych traktorzystach i rowerzystach nieoświetlonych i również pijanych nie wspomne !! a i najważniejsze fotoradaru w takiej wsi nie ma

Widzę dla Polaków za trudne jest odczytać dwie/trzy cyfry w kółeczku, a potem popatrzeć na deskę i trzymać niższe cyferki.

Absurdem jest to że miejsce gdzie działa organ ścigania musi być oznaczone! Czemu to ma służyć? Tam gdzie jest ograniczenie i ktoś je łamie, to musi mieć samoświadomość ze za to zapłaci.

Po co inwestowaliście w prawo jazdy i płaciliście by ktoś was przeegzaminował ze znajomości przepisów skoro teraz się im nie chcecie podporządkować? Trzeba było od razu to olać i jeździć na krzywy ryj i płakać jak was złapią bez prawka - co by było równie absurdalne jak płacz na radary teraz.

12:30 pali szluga. Od 15 listopada 2010 weszła w życie nowelizacja ustawy o ochronie zdrowia, która zakazuje palenia tytoniu m.in. w zakładach pracy. Według ustawy, częścią zakładu pracy jest także samochód służbowy. Każda firma będzie musiała więc zadbać, aby w aucie, w widocznym miejscu pojawiła się informacja o zakazie palenia. Za złamanie zakazu grozi grzywna, ale >straż miejska< i policja nie zapowiadają wzmożonych kontroli aut służbowych.

Takie mamy prawo, że taki przygłupi, wiejski komendacina straży miejsckiej może sobie siedzieć na rozłożonym fotelu w aucie i patrzeć, zdjęcia pstrykają się same. Czemu ma służyć ukrycie takiego fotoradaru za krzakami, albo obok śmietnika na przystanku? Bo jakoś nie wierzę, że poprawie bezpieczeństwa. Fotoradar ustawiony na 50m przed końcem terenu zabudowanego. deathmind już zauważył, że ilość osób w miejscach ustawienia fotoradaru jest zerowa. To jest tylko żerowanie na kieszeni kierowcy. A taki tępak jak ten komendant cieszy japę, bo ma robotę. Ten człowiek co nagrywał, to widać, że prosty facet, ale naprawdę ma moją sympatię. Jak straż miejska nas wszystkich gnębi, to Bogu dziękuję za tych ludzi, co chociaż trochę im też przekszadzają. Jak tylko kiedyś będę widział taki gówniany fotoradar i będę miał czas to wysiąde i będę stał przed nim dopóty, dopóki nie odjadą. Stać jeszcze wolno w dowolnym miejscu. A i jeszcze jedną historię opowiem. Ostatnio było głośno o strażnikach z Krakowa (chyba), że nie interweniowali jak się ludzie tłukli (chyba w zeszłym tygodniu). To ja w tym tygodniu widziałem jak na placu Zawiszy dwóch typów obiło trzeciego na chodniku a stał tam bus straży miejskiej. Oni już byli na interwencji, bo była tam jakaś zadyma. (Rzecz działa się zeszły piątek o dokładnie 22:30). Zmierzam do tego, że Ci nikomu niepotrzebni strażnicy miejscy nic nie zrobili. Zupełnie nic. Nawet jakby się na ich oczach ludzie pozabijali, to te wsioki tylko by się przyglądali. Nie mogli pewnie interweniować, bo nie mieli ze sobą fotoradaru. Po prostu brak mi słów na te mendy. Nikomu nie są potrzebni i na pewno nie poprawiają bezpieczeństwa. Żyjemy po prostu w chorym kraju. Tak być nie powinno. Już mi się te filmy o straży miejskiej przejadły, ale ten mnie znów trochę poruszył.

Przykre jest to, iż te służby nie służą interesowi publicznemu, a biznesowi gmin żeby można było koleszkom opłacić zamówienia publiczne, a i deficycik jst nie był zbyt duży. No ja się pytam: jakie jest zagrożenie w wiochach gdzie często 4 chałupy na krzyż, ale zabudowany jest i się nagle cwaniaki ze straży ładują ze swoim pstrykaczem. Niech mi nikt nie wciska kitu, że Ci ludzie też chcą normalnie drogę przekraczać, bo przecież w tych miejscach co te łośki stają wypadku a już śmiertelnego to pewnie nigdy nie było, bo przecież jeżeli przez drogę przechodzi raptem jakaś śmieszna ilość ludzi. A sprzedawanie bajek o zapobieganiu to demagogia dla głupków. Ja znam miejsca w Warszawie jak i w mieście, z którego pochodzę gdzie można w ryj dostać każdego wieczora za nieadekwatny styl chodzenia (czyt. wożenie się) czy też ubioru, ewentualnie wrócić bez butów i portfela, ale policji i SM to tam nie zauważysz. Ja nie wiem po co te ciemniaki stoją w miejscach gdzie się nic nie dzieje, bo każdy nawet dzieciak wie gdzie jest najniebezpieczniej, gdzie dilują itd. policja i sm też wie wg mnie tylko się j@%.ane ku.tasy boją tam radiowozem pojawić.

a gdyby ktos podbiegł i dziabnął ten fotoradar?

to jest legalne złodziejstwo,jeżeli tak robią służby prawa to my obywatele co mamy zrobić???