Historii nie zmienicie. To zawsze był Danzig, dopiero po II WŚ polscy towarzysze dostali go w swoje ręce.

Ja podam przykład z Gdańska - może banalny ale oddaje istotę sprawy. Ze znajomymi chcieliśmy my kupić kieliszki z na wóde z napisem Gdańsk - zeszliśmy chyba ze dwadzieścia sklepów po rynku zanim udało nam się znaleść dwa - tysiące innych były z napisem Gdańsk po niemiecku. Coś im się k$^@a popie#^_#li_ło w tych główkach tam na północy - zwłaszcza tej Dulkiewicz albo jej zastępcy co mówił, że to Polak zawinił i wywołał II WŚ. Musiał się chyba koleś naoglądać Kociniaka w filmie jak rozpętałem II WŚ.