Tfu, tfu... Wyprzedzalam przy wiekszych "koleinach sniegowych", gdzie reszta jechala 30km/h, oczywiscie ostroznie i z pelna koncentracja i szacunkiem do przyrody (a jej brakiem do drogowcow...). Zdarzalo sie, ze zarzucilo z deczka, wiec wiem o czym "mowi" autor filmiku... Pozdrawiam i szerokiej odsniezonej i nieoblodzonej...

ku przestrodze, jak nie umiesz jeździć i nie masz rozumu to nawet pick-up 4x4 super HD zaj@%isty WRC ci nie pomoże.

Też mam pickupa i raczej nie odważył bym się wyprzedzać tak jak ten gość... auto w terenie jest świetne, napęd można przełączyć ręcznie (tył napęd lub 4x4), jednakże zimą, mimo dobrych zimowych opon warto jest dorzucić tak 100-200kg na pakę, by dociążyć tylną oś, bo na lodzie nawet w 4x4 przy pustej pace potrafi zarzucać.

PS.
Kiedyś w mojej okolicy po śnieżycach i roztopach była jedna asfaltowa droga -cała jak lodowisko (odcięta śniegiem, ale pickup przejedzie)
Urządziliśmy sobie z kumplami kulig, a następnie próby "driftu".
O ile mniejszym autem dało się, to pickupem miałem problem by zmieścić się na drodze... auto jest wielkie -postawione w poprzek zajmowało całą drogę - lecz zabawa była przednia

Znam dzien i godzine, mam kalendarz i zegarek...

doświadczenie w ch#%, wina kierowcy, a nie pie^$#lenie że każdemu by się tak stało.

No i w pizdu wylądował

Panowie, mam auto ze stałym napędem na 4 i tak samo się nie raz dzieje. Trochę za gwałtownie się wychylił i nim zarzuciło.

Pozdrawiam idiotuw z tylnim napendem.

Samochód to nie wszystko. Lekki tył, silnik z przodu, napęd na tył, brak wyobraźni i do tragedii mogło dojść w oka mgnieniu.

debil przodu nie dopiął, dał w pizdę i zarzuciło dupą